
Dziś prosty look, idealny na szybkie wyjścia z domu. Kiedy rano pojawia się zatruwająca myśl "nie mam się w co ubrać", która w moim przypadku oznacza niechęć do tworzenia fajnych stylizacji, czyli taki trochę brak weny, sięgam po którąś z moich ulubionych koszul i łączę ją z czarnymi dżinsami. W tym przypadku nogawki spodni odrobinę podwinęłam, żeby nie było całkowicie typowo. Koszula (o ile wyprasowana :)) zawsze wygląda dobrze i pasuje niemalże do wszystkiego, podobnie jak klasyczne rurki. W gorsze-od-wszystkich-poranki warto sięgnąć po coś prostego i bezpiecznego, zamiast głowić się co ubrać i narzekać na swoją i tak przeładowaną garderobę! A Wy, jakie macie sposoby na wyjście z sytuacji?
Jeśli podobał Ci się wpis, koniecznie polub mnie na facebooku

Brak komentarzy: